Jest to jedna z najstarszych ras na świecie. Jest ona wolna od
domieszek obcej krwi (koni innej rasy), co podtrzymuje jej wyróżniającą
się charakterystykę. Koń arabski jest jednym z najpiękniejszych koni,
ale jest też bardzo wytrzymały. Te konie są popularną na całym świecie
rasą. Często używa się ich do poprawy i uszlachetnienia innych ras.
Polskie konie arabskie są znane i cenione na całym świecie.
Obecnie polscy hodowcy są właściwie jedynymi, którzy mają realne szanse
pokonywania bliskowschodnich stadnin w pokazach, nie tracąc jednocześnie
użytkowych cech arabów. Koń z polskim rodowodem może być przez
właściciela z dumą nazywany "Pure Polish".
Wygląd
Niewysoki, najczęściej ok. 149- 155cm w kłębie. Zdarzają się ostatnio
osobniki nieco większe (nawet 162cm- np. w stadninie Sax Arabians), ale
tak duży wzrost jest często uznawany za wadę typu. Koń arabski jest
często uważany za najpiękniejszą rasę na świecie. Przedstawiciele tej
rasy są dość unikalnego pokroju. Od wyglądu innych koni odróżnia je
przede wszystkim inna budowa szkieletu. Mają bowiem 17 kręgów
piersiowych i tyle samo żeber, pięć kręgów lędźwiowych oraz 16
ogonowych. Inne rasy koni posiadają 18 kręgów każdego rodzaju i 18
żeber. Temu niezwykłemu szkieletowi arab zawdzięcza swój krótki grzbiet i
wysoko noszony ogon. Szczególna jest również jego głowa. Mała,
szlachetna, z prostym lub (częściej) wklęsłym (szczupaczym) profilem i
szerokim czołem, na którym może występować szczególne wybrzuszenie w
kształcie tarczy zwane jibbah. Głowa zwęża się do małego pyska, o dużych nozdrzach. Oczy powinny być duże, wypukłe, z
ciemną oprawą, pełne wdzięku. Uszy małe, koniuszki często skierowane do
siebie. Kolejną szczególną cechą jest kąt, pod którym głowa łączy się z
szyją, zwany mitbah. Sprawia on, że zwierzę ma o wiele większa możliwość
kręcenia głową. Szyja powinna być łabędzia-długa, wygięta, muskularna i
elegancka oraz osadzona na mocnych, bardzo dobrze zbudowanych
łopatkach, które spoczywają na głębokiej i szerokiej klatce piersiowej.
Grzbiet ma być krótki, mocny i prosty, podobnie jak zad, który jest
szeroki i charakterystycznie długi. Nogi są suche, z typowymi dla tej
rasy bardzo mocnymi ścięgnami oraz poprawnymi kopytami. Stosunkowo
często występują lekkie wady postawy, np. postawa krowia. Pomaga ona
koniowi zachować zwrotność w trudnym terenie, ale podczas oceny konia na
pokazie jest traktowana jako wada.
Charakter
Ma dobry charakter i duży temperament. Jest bardzo wrażliwy na bodźce
zewnętrzne, więc może zachowywać się bardziej płochliwie i rozpraszać
się. Jego wrażliwość dotyczy także pomocy jeździeckich. Z reguły
utrzymuje dobre kontakty z człowiekiem i innymi końmi. Przywiązuje się
do swojego opiekuna i chętnie z nim współpracuje. Konia tej rasy powinno
się często odwiedzać, gdyż araby często potrzebują by poświęcić im nieco więcej czasu niż przeciętnym koniom innych ras.
Opiekun, który zostawia konia na wybiegu lub w stajni i jeździ na nim co
tydzień lub dwa musi liczyć się z tym, że jego koń, poza normalnymi dla
wszystkich koni skutkami, stanie się osowiały i utraci dawną energię.
Mieliście do czynienia z tymi wspaniałymi zwierzętami? Osobiście miałam przyjemność jeździć na kilku arabach, a niedługo będę na jednym jeździć na stałe :)
Konie moim życiem
środa, 10 lutego 2016
środa, 28 października 2015
Wyścigi konne
Dziś opowiem Wam o wyścigach konnych - sporcie, który fascynuje mnie jako widza, ale sama ścigać sięraczej bym nie chciała ;)
W wyścigach biorą udział konie pełnej krwi angielskiej, konie arabskie, quarter horse i wiele innych. Wyścigi konne dzielą się na wyścigi z przeszkodami (np. słynna Wielka Pardubicka) i płaskie (bez przeszkód).
Zawody odbywają się na hipodromach, czyli torach wyścigowych. Koni wyścigowych dosiadają doświadczeni jeźdźcy – dżokeje, którzy muszą być niewysocy i lekcy. By wyścigi były sprawiedliwe, przed startem waży się dżokeja z siodłem i jeśli dżokej waży za mało, wkłada się do siodła ciężarki, by wszystkie konie niosły taki sam ciężar.
Oprócz wyścigów w galopie, organizowane są także wyścigi kłusaków. Wyścigi polegają na tym, że konie ścigają się ze sobą w kłusie, głównie w wyścigach specjalnych dwukołowych wózków. Jeśli koń zagalopuje, jest dyskwalifikowany.
Podczas wyścigów często urządzane są zakłady pieniężne, w których obstawia się m.in. na konia, który wygra, na dwa pierwsze miejsca, na trzy pierwsze miejsca i typowania miejsca, które zajmie określony koń.
W Polsce wyścigi konne są obecnie rozgrywane w Warszawie (Tor wyścigów konnych Służewiec), we Wrocławiu (Partynice) i Sopocie.
Wyścigi były organizowane już przez starożytnych Rzymian, ale pierwsze prawdziwe wyścigi konne zostały zorganizowane w 1780 roku przez angielskiego lorda Derby'ego.
Kiedyś na TVP2 w wakacyjne weekendy były relacje z Toru Służewieckiego, niestety już od jakichś dwóch lat tego nie widzę :C
A co Wy sądzicie o wyścigach konnych? :))
W wyścigach biorą udział konie pełnej krwi angielskiej, konie arabskie, quarter horse i wiele innych. Wyścigi konne dzielą się na wyścigi z przeszkodami (np. słynna Wielka Pardubicka) i płaskie (bez przeszkód).
Zawody odbywają się na hipodromach, czyli torach wyścigowych. Koni wyścigowych dosiadają doświadczeni jeźdźcy – dżokeje, którzy muszą być niewysocy i lekcy. By wyścigi były sprawiedliwe, przed startem waży się dżokeja z siodłem i jeśli dżokej waży za mało, wkłada się do siodła ciężarki, by wszystkie konie niosły taki sam ciężar.
Oprócz wyścigów w galopie, organizowane są także wyścigi kłusaków. Wyścigi polegają na tym, że konie ścigają się ze sobą w kłusie, głównie w wyścigach specjalnych dwukołowych wózków. Jeśli koń zagalopuje, jest dyskwalifikowany.
Podczas wyścigów często urządzane są zakłady pieniężne, w których obstawia się m.in. na konia, który wygra, na dwa pierwsze miejsca, na trzy pierwsze miejsca i typowania miejsca, które zajmie określony koń.
W Polsce wyścigi konne są obecnie rozgrywane w Warszawie (Tor wyścigów konnych Służewiec), we Wrocławiu (Partynice) i Sopocie.
Wyścigi były organizowane już przez starożytnych Rzymian, ale pierwsze prawdziwe wyścigi konne zostały zorganizowane w 1780 roku przez angielskiego lorda Derby'ego.
Kiedyś na TVP2 w wakacyjne weekendy były relacje z Toru Służewieckiego, niestety już od jakichś dwóch lat tego nie widzę :C
A co Wy sądzicie o wyścigach konnych? :))
piątek, 7 marca 2014
Masaż T-Touch
System TTOUCH to nowoczesna metoda
leczenia i komunikowania się z koniem. Opracowała ją Linda
Tellington-Jones, znana na całym świecie specjalistka w dziedzinie
współpracy z koniem!
TTouch może praktykować każdy, bez względu na to, jak radzi sobie w siodle, to bardzo uniwersalna metoda, można ją wykonywać prawie w każdym miejscu.
Potrzebne nam są tylko dwie ręce, grzecznie stojący koń (nie może być przywiązany, w skrajnych przypadkach uwiąz może trzymać druga osoba, ale należy tego unikać) oraz trochę wiedzy i najlepiej praktyki na czyichś plecach ;)
Linda podczas swojej wieloletniej pracy ze zwierzętami zdała sobie sprawę, że osobowość konia można w pewnym stopniu zmienić. Nerwowe konie – też dadzą się uspokoić, ospałe – można trochę ożywić. Osobowość to bardzo złożona materia, jednak jeśli stosujemy wskazane przez nią techniki, możemy w tą materię ingerować. Obok korzyści płynących z poprawy zachowania koń jest też zdrowszy i ma lepsze wyniki kondycyjne.
A więc tak powstał system TTouch.
Można też dodać że masaż ten sprawdza się zarówno przy koniach, jaki i psach, kotach, większych gryzoniach... Można trochę eksperymentować, ponieważ technika ta na pewno nie uczyni żadnemu zwierzęciu szkody.
TTouch to masowanie ciała konia kolistymi ruchami ręki (zgodnie ze wskazówkami zegara - kiedy koń jest spokojny; przeciwnie do ruchu wskazówek zegara - gdy jest spięty, jednak są to tylko ogólne zasady, ruchy trzeba dostosowywać do reakcji konia) o różnym stopniu nasilenia.
Możemy masować dowolny punkt ciała konia, ale przesuwamy się z włosem konia, po 1 i 1/6 do 1 i1/4 koła w danym miejscu.
Co do nasilenia nacisku, każdy koń ma indywidualne potrzeby i trzeba odkryć, jaki nacisk mu odpowiada. Musimy zobaczyć, czy koń czuje się zrelaksowany przy danym nacisku, a może woli mocniejszy albo lżejszy? Jeśli prawidłowo zinterpretujemy jego potrzeby, poczujemy pod palcami, ze jego mięśnie stają się wiotkie i przepuszczalne, a on sam przyjmie minę „osiołka” – spuszczona głowa, przymrużone oczy, uszy luźne…
Zdecydowanie polecam tę metodę :)
TTouch może praktykować każdy, bez względu na to, jak radzi sobie w siodle, to bardzo uniwersalna metoda, można ją wykonywać prawie w każdym miejscu.
Potrzebne nam są tylko dwie ręce, grzecznie stojący koń (nie może być przywiązany, w skrajnych przypadkach uwiąz może trzymać druga osoba, ale należy tego unikać) oraz trochę wiedzy i najlepiej praktyki na czyichś plecach ;)
Linda podczas swojej wieloletniej pracy ze zwierzętami zdała sobie sprawę, że osobowość konia można w pewnym stopniu zmienić. Nerwowe konie – też dadzą się uspokoić, ospałe – można trochę ożywić. Osobowość to bardzo złożona materia, jednak jeśli stosujemy wskazane przez nią techniki, możemy w tą materię ingerować. Obok korzyści płynących z poprawy zachowania koń jest też zdrowszy i ma lepsze wyniki kondycyjne.
A więc tak powstał system TTouch.
Można też dodać że masaż ten sprawdza się zarówno przy koniach, jaki i psach, kotach, większych gryzoniach... Można trochę eksperymentować, ponieważ technika ta na pewno nie uczyni żadnemu zwierzęciu szkody.
TTouch to masowanie ciała konia kolistymi ruchami ręki (zgodnie ze wskazówkami zegara - kiedy koń jest spokojny; przeciwnie do ruchu wskazówek zegara - gdy jest spięty, jednak są to tylko ogólne zasady, ruchy trzeba dostosowywać do reakcji konia) o różnym stopniu nasilenia.
Możemy masować dowolny punkt ciała konia, ale przesuwamy się z włosem konia, po 1 i 1/6 do 1 i1/4 koła w danym miejscu.
Co do nasilenia nacisku, każdy koń ma indywidualne potrzeby i trzeba odkryć, jaki nacisk mu odpowiada. Musimy zobaczyć, czy koń czuje się zrelaksowany przy danym nacisku, a może woli mocniejszy albo lżejszy? Jeśli prawidłowo zinterpretujemy jego potrzeby, poczujemy pod palcami, ze jego mięśnie stają się wiotkie i przepuszczalne, a on sam przyjmie minę „osiołka” – spuszczona głowa, przymrużone oczy, uszy luźne…
Zdecydowanie polecam tę metodę :)
piątek, 24 stycznia 2014
Hej!
Postanowiłam założyć tego bloga, aby przybliżyć Wam tę niezwykłą dyscyplinę, jaką jest jeździectwo. To moja pasja, od zawsze kocham konie :) Myślę, że Wy także je polubicie.
Jestem też kosmetykomaniaczką, a więc będą się tu pojawiać czasem posty z reklamami konkursów, w których biorę udział, mam nadzieję, że nie będzie Wam to za bardzo przeszkadzać.
Pozdrawiam Was serdecznie i piszcie, o cym najchętniej czytacie!
Jestem też kosmetykomaniaczką, a więc będą się tu pojawiać czasem posty z reklamami konkursów, w których biorę udział, mam nadzieję, że nie będzie Wam to za bardzo przeszkadzać.
Pozdrawiam Was serdecznie i piszcie, o cym najchętniej czytacie!
Subskrybuj:
Posty (Atom)